.

.

Andrzej Kowalski, Zabity za prawdę. Ks. Franciszek Blachnicki. Działania komunistycznych służb specjalnych przeciwko ks. Franciszkowi Blachnickiemu w latach 1982–1987

Autor w sposób profesjonalny i z widocznym zaangażowaniem, zaprezentował zmagania służb specjalnych wobec szczególnego ośrodka myśli niezależnej, w którym kształtowała się fronda obywatelska wobec uzurpatorskiej władzy komunistów. Ksiądz Blachnicki bowiem to postać stanowiąca, podobnie jak ks. Jerzy Popiełuszko etc., symbol budzącego się po latach niewoli społeczeństwa obywatelskiego, świadomego swoich praw i obowiązków, społeczeństwa coraz aktywniej uczestniczącego w dziele odzyskania wolności i suwerenności. W dziele odzyskania Polski dla Polaków.

prof. Grzegorz Łukomski

    

Stanisław Schimitzek Dziennik z lat 1939–1940

Stanisław Schimitzek (1895–1975) – wyższy rangą urzędnik Ministerstwa Spraw Zagranicznych w II RP. Podczas II wojny światowej wyemigrował na zachód Europy (m.in. do Francji, potem do Portugalii). W trakcie tej tułaczki spisał Dziennik, w którym komentował (niekiedy w typowy dla siebie sarkastyczny sposób) stosunki panujące w MSZ przed wybuchem światowego konfliktu, a po wrześniu 1939 r. – bieżące wydarzenia z Rumunii oraz Francji (do jej upadku w czerwcu 1940 r.), gdzie przebywał w charakterze urzędnika państwa polskiego na uchodźstwie. W jego zapiskach pojawiają się znane osobistości ówczesnej polityki, m.in. Józef Beck, Władysław Raczkiewicz, gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski. Schimitzek w swym Dzienniku zawarł spostrzeżenia, które stawiają dotychczasowe ustalenia historyków w nowym świetle, a dotyczą np. działań prominentnych polityków, oficerów wojskowych czy zdarzeń wojennych.

W czasie pokoju Beck prowadził życie bardzo wygodne. Zazwyczaj wstawał koło 12–13 w południe, pracował godzinę, po południu wypoczywał do 17-ej czy 18-ej, po czym, jeśli nie miał [zebrań?] towarzyskich wieczorem pracował do 20-ej tj. przyjmował najczęściej u siebie w domu, urzędników, dyplomatów itp. Dużo czasu zajmowali „przyjaciele”, którzy przychodzili z najrozmaitszymi sprawami osobistymi. Trzeba powiedzieć, że Beck cierpiał na bezsenność i dlatego wieczorem po kolacji musiał do późnej godziny przetrzymywać swych urzędników tj. sekretarzy: Michała Łubieńskiego.

Fragment Dziennika 1939–1940

    

ks. Józef Roman Maj Pieśń uszła cało. Formy pamięci o wojnie 1920 roku w warszawskim środowisku akademickim podczas komunizmu

Opowieść księdza Maja, który z ówczesnego duszpasterza i organizatora spotkań staje się dziś ich kronikarzem, ma w sobie coś z gawędy i cechuje ją intencja zachowania jak największej ilości faktów. Stąd oprócz opisywania wydarzeń, przytaczania z pamięci rozmów i poszczególnych wypowiedzi, odtwarzania atmosfery spotkań i wyjazdów Autor rekonstruuje krok po kroku dane biograficzne członków Koła Weteranów. Poznając kombatantów Cudu nad Wisłą, pamiętajmy, że byli to ludzie innej epoki, innego świata.

(Fragment przedmowy Jakuba Maciejewskiego)

    

Jerzy Edigey Umrzesz jak mężczyzna

Henryk Gawryś, świeżo upieczony podporucznik MO, otrzymuje swój pierwszy przydział: kierownictwo posterunku milicji w Wisajnach, niewielkim miasteczku, cichym i spokojnym. Najważniejszą osobą w okolicy jest Adam Sodyr, dyrektor fabryki „Elektron”. To on odbudował miasteczko z wojennych zniszczeń, dał pracę mieszkańcom i właściwie nic tam nie dzieje się bez jego wiedzy i zgody. Sama fabryka święci triumfy na rynku krajowym i zagranicznym. Pewnego dnia grozę budzi wieść o tym, że Sodyr trafił do szpitala, a jego życie wisi na włosku po próbie samobójczej. W szafce przy łóżku chorego znalezione zostają cztery listy, których treść miała popchnąć dyrektora w objęcia śmierci. Gawryś rozpoczyna śledztwo pod kątem morderstwa i odkrywa, że pod uniżonym uwielbieniem mieszkańców do Sodyra kryje się niechęć, a nawet nienawiść…